piątek, 3 czerwca 2011

It's my party, and I'll cry if I want to!

Odcinek sponsoruje piosenka Lesley Gore:

To nucę dziś cały czas od rana.
Powody do płaczu mamy jednakowoż trochę inne.
Dziś zrobiłam goodbye party dla najbliższej familii. Były befsztyczki, kiełbaski i wszystko to, co głodomory lubią najbardziej. Słowem obżarstwo jak co tydzień, tylko okazja bardziej podniosła :P
Nie obyło się rzecz jasna bez ciacha. Oto i ciacho:


 Było pyszne. Zostały z niego tylko flagi. 

A oto obżarciuch paskudny, również z akcentem amerykańskim i w nowych ślepakach alla "Men in Black". Ślepaki zbyt ładne nie są, ale tylko na takie oprawki ze szkłami korekcyjnymi była zniżka :]
A ponieważ sprawuję zaszczytną funkcję kierownicy, to takie patrzały były koniecznie. I na pewno się przydadzą w słonecznej CA, gdzie ciągle wiatr i słońce w oczy.



Każda wariatka ma we włosach kwiatka. 
Kwiatka nie dopadłam, więc jest flaga.


Niestety nadszedł ten moment kiedy befsztyki się już skończyły, po torcie zostało tylko wspomnienie, flaga z włosów wypadła i trzeba się było pożegnać...

Także ten tego teraz to może zacytuję: It's my party, and I'll cry if I want to!


 .

14 komentarzy:

  1. Ale fajowy tort! no no!:D
    I ładnie z tą flagą ,ładnie ;)
    To już tylko dwa dni yey!:D

    OdpowiedzUsuń
  2. oj jak malutko zostało Ci do wylotu!!! Zazdroszczę strasznie i trzymam kciuki, żeby wszystko było wspaniałe :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aaaah! To prawie już! Matko, Anuś, jak Ty sobie z tym radzisz? Ja już na samą myśl, wariuję za Ciebie! Haha.
    Buziaki. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. no już tylko dwa dni :) dzieje sie, dzieje :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Każdy nagle wyjeżdża i nikogo w PL nie bd! :) 3mam kciuki, żeby na miejscu wszystko poszło ok i było świetnie :D pozytywna energia przede wszystkim!
    Koniecznie napisz jak tam, co tam!

    :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze tylko DWA DNI!!! I już niedługo pierwszy post z NOWEGO YORKU!!!!!!!!! :D Szaleństwo :P

    OdpowiedzUsuń
  7. O której godzinie ma Panna samolot?:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Panna ma samolot bardzo z ranna :] o 6.40! Więc o 4.30pobudka :/

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow, wow, wow! Cieszę się Twoim szczęściem! Czekam na obszerną relację pt. mój pierwszy dzień! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kurcze to już jutro trzymam kciuki!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeszcze zatesknisz za befsztykami :p

    A tak na marginesie mowiac, byc moze bedzie nam dane spotkac sie juz w CA :) Powodzenia w pierwszych dniach! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Strasznie nie moge sie doczekac Twojego pierwszego postu z USA! Podczytuje Cie od dluzszego czasu i podoba mi sie Twoj sposob na zycie, jestes bardzo pozytywna osoba ! :) Zycze Ci powodzonka i mam nadzieje ze za rok mi tez sie uda.

    OdpowiedzUsuń