...a w sobotę łeb mu ścięli".
Jeszcze mnie tam nie ma, jeszcze na 100% nie wyjeżdżam, a już snuję plany "co to będzie, jak tam będę" :] Mam nadzieję, że w tym tygodniu wszystko się wyjaśni i potwierdzi.
Obym nie skończyła jak ten indyk... .
W ramach tego wybiegania w przyszłość i planowania dodałam spis miejsc do zwiedzenia w TO DO LIST. Wszystko mam zamiar odhaczyć jako zaliczone! Oczywiście w trakcie pobytu spis się powiększy. To co jest, to narazie taki szkic :)
Dodatkowo jutro mijają dwa tygodnie od zdania prawka :D Od rana będę atakować telefonicznie Urząd Miasta i dowiadywać się, czy już farba wyschła na moim prawku :P Bo jak tak można długo drukować, jak ja tu się doczekać nie mogę!
To snujesz plany o Maju 2011 a ja o czerwcu 2012:)
OdpowiedzUsuńA im bardziej się nie możemy doczekać, tym bardziej czas się dłuży :(
Pozdrawiam serdecznie ;)
2012-to Ty masz gorzej :P Więcej czekania :P I fakt- dłuży się ten czas niesamowicie. Ale już po przyjeździe to będzie leciał szybko, że hohoho :)
OdpowiedzUsuńdwie Anki będą w Kalifooornii:D
OdpowiedzUsuńooo widzisz, a mi się strasznie podoba niemiecki i tak się do niego próbuję zabrać, ale trochę opornie mi idzie...
OdpowiedzUsuńJadę do San Diego :)
będę czekać tak długo na rodzinkę, aż będzie San Diego. Byłam tam przez 20 miesięcy i nie wyobrażam sobie jechać gdzieś indziej.
A Ty zdecydowana na SF?
Masz już rodzinkę, czy na razie plany?
Anya zazdroszę, że już niedługo tam będziesz ;)
OdpowiedzUsuńAnya, będziemy KaliforniANKI :D A Tina jak masz sprawdzone miejsce to czekaj, aż się ktoś z stamtąd pojawi. Ja będę jechać w okolice SF w miejsce koleżanki. Więc rodzinka sprawdzona, pogadankę już z nimi miałam i jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńohhh szczęściara :D
OdpowiedzUsuńa wyjażdżasz przez firmę?
kto wie...może przedłużysz swój pobyt i odwiedzę Cię w SF, bo tam jeszcze nie byłam (shame on me)...
Chcę przez agencję, ale czekam na decyzję rodzinki, przez którą firmę jechać, bo oni chcą zmienić. Coś im tam nie pasowało w poprzedniej. I tak jestem 'zawieszona' w próżni dopóki się nie zdecydują. Ale jak z nimi rozmawiałam to chcą mnie w założeniu na 2 lata, więc pewnie będzie czas na wymianę turystyczną dwóch Sanów :P Francisco na Diego :P
OdpowiedzUsuńno to już się nie mogę doczekać, mimo, że to jeszcze jakieś 15 miesięcy.
OdpowiedzUsuńAle czas leci szybko...nawet za szybko, ale bardzo się z tego cieszę ;)
Californication :D