poniedziałek, 17 czerwca 2013

Road Trip. Dzień przed.




To już jutroooo!!!
Nie wierzę, że ten czas tak zleciał i jutro zaczynamy naszą wyprawę!
Dopiero co przecież planowałam trasę!
Wszystko już mam spakowane i przygotwane.
Ciuchy spakowane w bagaż podręczny, apteczka pozbierana, są i kremy z filtrem w rozpiętości od 15-50 SPF.
Wczoraj jeszcze kupiłam cooler, w którym będziemy trzymać butelki z wodą obłożone lodem.
Przy okazji wzięłam też taką srebrną giga "zasłonkę" do osłonięcia samochodu w środku, żeby się za mocno nie zagrzał.
Drugą mam od znajomego, więc obłożymy auto z każdej strony :)
W Page (Arizona) od tygodnia jest po 38-40 stopni, więc myślę, że nie kupiłam tego na darmo.



Kupiłam też sobie zupki chińskie, płatki oatmeal takie tylko do zalania wodą i batony.
Tak, żeby było coś na szybko do zjedzenia.
Do tego dostałam od koleżanki już jakiś czas temu czajnik elektryczny, więc go też zabieram.
Śpimy wszędzie w hotelach, ale tutaj raczej mają automaty do kawy na wyposażeniu a nie czajniki do zagotowania wody.



Wydrukowałam wszystkie potwierdzenia z hoteli i przejrzałam też wszystkie punkty na trasie gdzie będziemy się zatrzymywać.
Mam na papierze ich godziny otwarcia, adresy, koszty wstępu itp.
Niestety okazało się, że Griffith Observatory w Los Angeles jest zamknięte w poniedziałki...
A my będziemy kiedy: w poniedziałek oczywiście :]
Ale to  nic, wjedziemy jak najwyżej się da i panoramę miasta nocą i tak zobaczymy.
Wydrukowałam też listę chyba z 5 darmowych show w Las Vegas, więc będziemy biegać z jednego do drugiego.






Jutro tylko rano odbiorę samochód, zgraniam resztę i sruuuuuuuuuuuuuu RUSZAMY.
Trzymać kciuki, żeby wszystko się udało, pożary w Colorado nas ominęły a gejzer w Yellowstone wystrzelił godnie przed naszymi oczami.
No i żeby udało nam się zobaczyć Misia Yogi...


 Yellowstone aka Jellystone :)


 
OGŁOSZENIE DUSZPASTERSKIE:
Gdyż ponieważ, nie będzę miała dostępu to kompa, trasę naszego przejazdu i co gdzie robimy,
 będzie można śledzić, tylko na facebooku:  BLISKO DO SAN FRANCISCO FACEBOOK
Będę się check-in' ować na każdym wygwizdowiu :)







10 komentarzy:

  1. szerokiej drogi, szczęścia i energii! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdroszcze!!
    Ale oczywiście szerokiej i szczęśliwej drogi życze;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdjecia, zdjecia, zdjecia! Samych milych niespodzianek zycze :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Powodzenia :D Szerokiej drogii ! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bezpiecznej i ciekawej podrozy zycze. A po powrocie czekam na obszerna relacje i kontynuacje Projektu 365 :)

    OdpowiedzUsuń
  6. MIŁEJ I BEZPIECZNEJ PODRÓŻY ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bezpiecznej i naprawdę udanej, niezapomnianej podróży :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Naprawde wkurzajace sa te podatki od kazdego towaru w sklepie ? Nie mialas nigdy tak ze nie starczylo ci bo zapomnialas o podatku ?? :)

    OdpowiedzUsuń
  9. 40 stopni??!!! Boże, w Warszawie było dzisiaj może 30 i ja już ledwo żyłam. Zdecydowanie nie nadaję się w te klimaty. Może nie lubię mrozów 40-stopniowych, ale upałów też nie.
    Szerokiej drogi!!! Melduj, zrób dużo zdjęć i podziel się wrażeniami z Nami!!! :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. boże dziewczyno, kocham Twojego bloga.
    Wracam do Twoich najstarszych wpisów i zaczytuję się na amen!

    WOW. Wszystkiego dobrego i buziaki,
    M

    OdpowiedzUsuń